Prolog

-Zaraz lądujemy-głos stewardessy obudził mnie z błogiego snu. Otworzyłam zaspane i odwróciłam głowę w stronę małego okienka. Do małego plecaczka spakowałam wszystkie rzeczy które były mi potrzebne podczas lotu.
Wylądowaliśmy, a wszyscy pasażerowie zaczęli wychodzić z samolotu. Założyłam plecak na plecy i wyszłam. Wzięłam walizkę i powolnym ruchem udałam się do wyjścia.
Przy lotnisku poprosiłam miłego pana taksówkarza o podwiezienie do mieszkanie. Staruszek się zgodził a ja z uśmiechem wsiadłam do wozu. Podałam mu ulicę a on ruszył.
Podziwiałam widoki za oknem, ahh Londyn. Uwielbiałam to miasto w dzieciństwie, a teraz mam okazję tu mieszkać, może nie po królewsku ale też nie jak bezdomna.
Głos starszego pana przerwał moje przemyślenia. Podał cenę a ja wysiadłam z auta. Stanęłam przed dużym budynkiem i popatrzyłam na niego.
No, Katrino Lovic, tu będziesz mieszkać. Chwyciłam walizkę i weszłam do budynku w którym mieściło się moje mieszkanie. Weszłam na 5 piętro, tam właśnie mieścił się mój tymczasowy dom. Otworzyłam białe, drewniane drzwi. Przekroczyłam próg i zobaczyłam moje mieszkanie, urządzone tak jak chciałam.
Po lewej stronie mieścił się salon z szarą sofą i takim samym fotelem. Był również telewizor i dywan z flagą Wielkiej Brytani. Dodatkowo jakieś dodatki, np. obrazy na ścianach, roślinki i tym podobne.
Po prawej natomiast była kuchnio-jadalnia, wszystko było tam wykonane z jasnego drewna. Zamknęłam za sobą drzwi i weszłam do pierwszego pokoju którym była moja sypialnia.
Była urządzona jak normalna sypialnia. Białe ściany jak w całym domu. Czarne i białe meble oraz fioletowe dodatki. Łóżko było ustawione pod oknem, zaraz obok był stolik nocny i szafa na ubrania. Po drugiej stronie było biurko z krzesłem i mały fotel. Były oczywiście jeszcze jakieś drobne dodatki.
Usiadłam koło szafy, a koło siebie położyłam walizkę z ubraniami. Otwarłam ją i zaczęłam wyciągać ubrania i wkładać do szafy. Zaczęłam myśleć o życiu tu, nowe osoby, miejsca i sytuacje. Nie jestem osobą która ciągle myśli o tym co będzie, ja staram się żyć chwilą, bo nic inne jeszcze nie jest pewne.
Moje przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Wstałam a z moich ust wyleciało kilka drobnych przekleństw. Podeszłam do drzwi i położyłam rękę na klamce, pod wpływem nacisku drzwi się otworzyły.

5 komentarzy:

  1. Cieszę się, że zostawiłaś u mnie link do opowiadania, bo kocham ff o Louisie. Mam kilka zastrzeżeń. Po pierwsze Epilogi dodaje się po skończonym opowiadaniu, miałaś zapewne na myśli Prolog. Ale nic się nie stało, też kiedyś to myliłam.
    Po drugie akapity powinny być dłuższe, a nie jedno-zdaniowe, w dodatku każdy powinien być nieco wcięty. Zdarza Ci się robić powtórzenia, ale to wyćwiczyć w miarę dalszego pisania.
    Pomysł na historię mi się podoba, poza tym tak tu ślicznie u Ciebie. Na pewno będę wpadać :3
    Pozdrawiam i zapraszam do skomentowania moich historii:
    My-little-butterfly.blogspot.com
    This-lovely-moment.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy prolog ;3 Czekam na 1 rozdział, ale nie przejmuj się tym "epilogiem" haha. Pewnie dopiero zaczęłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, świetnie rozpoczęłaś! Naprwdę zachęciło mnie to do czytania i nie przejmuj się, początki sa najgorsze. Sama coś o tym wiem z innych swoich blogów.
    btw. Zostałaś nominowana do Libster Awards! gratulacje!
    http://harrystylescrazymonserbeat.blogspot.com/ -----> info w ostatniej notce.
    I zapraszam także do przeczytania bloga oraz tłumaczenia ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. hej zostałaś nominowana do liebster award szczegóły ty : http://past-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooooo, Louis <3333
    super, czekam na pierwszy rozdział!

    zapraszam również do siebie:

    www.fallen-zayn-fanfiction.blogspot.com

    Co połączyło Harrego Stylesa i Zayna Malika dwóch nienawidzących się gangsterów? Dlaczego są w stanie poświęcić własne życie byleby wygrać z rywalem?

    OdpowiedzUsuń